Wnętrza, które koją zmysły – jak je stworzyć?
Wnętrze, które koi zmysły – czyli jakie? Spokojne, ciche, pełne błogiego relaksu i lenistwa. Doskonałe dla osób zabieganych, które po ciężkim dniu pracy marzą o odpoczynku we własnych czterech ścianach. Odpowiednio urządzony salon czy sypialnia, pozwolą stworzyć prywatny azyl. Jak urządzić wnętrze, które koi zmysły?
Czy aranżacja może koić zmysły??
Życie w biegu, natłok informacji, ciągłe podenerwowanie – to wszystko prowadzi do rozproszenia i niezdolności do koncentracji. Intensywna praca jest przejawem braku efektywności w życiu zawodowym i prywatnym. Wszystko to wpływa negatywnie na nasze zmysły. Dobrze jest wygospodarować przestrzeń do relaksu, w której można ukoić nerwy. Zatem jakie wnętrza zachęcają do odpoczynku?
Czym powinna się wyróżniać aranżacja, która koi zmysły?
Wielu z nas lubi kolorowe, żywe wnętrza. Przykuwają nasz wzrok na okładkach magazynów wnętrzarskich czy w programach telewizyjnych. Dominują w nich wielobarwne kolory, tkaniny i mocne akcenty. Czy wyraziste kolory to odpowiednia propozycja dla osób szukających spokoju i wytchnienia? Odpowiedź brzmi: niestety. Domeną aranżacji pomieszczeń, które koją zmysły jest spokojna i stonowana kolorystyka.
Jeśli chcesz się wyciszyć, powinieneś całkowicie zrezygnować z intensywnych i jaskrawych barw. Najlepszym rozwiązaniem są pastelowe kolory ziemi i beże. Na powierzchni podłogi doskonale sprawdzą się włoskie płytki Mystone Ardersia Bianco, od Marazzi o matowym wykończeniu i jasnej, spokojnej kolorystyce. Duży format - do wyboru 75x75 oraz 75x150 cm stworzy na podłodze nieskazitelną taflę, która nie tylko wyciszy wnętrze i pozwoli domownikom na odprężenie, a także optycznie powiększy przestrzeń. Jeśli właściciele nie przepadają za chłodem płytek, mogą zdecydować się na drewnianą podłogę, najlepiej w jasnym odcieniu, ale niekoniecznie wpadającym w biel. W tej propozycji nie trzeba stawiać na naturalny materiał. Panele winylowe Parc De la Frette, Charme Parquet w jasnej tonacji brązu świetnie odnajdą się we wnętrzu np. przygaszonej sypialni. Podczas wyboru okładzin do spokojnej aranżacji, należy kierować się jej kolorem i mieć na uwadze ogólną harmonię, która pozwali stworzyć przytulny salon czy sypialnię. Warto przy tym pamiętać, że śnieżna biel nie działa wyciszająco, tylko pobudzająco, dlatego aranżując salon czy sypialnię, warto postawić na przełamaną biel z domieszką beżu lub szarości.
Jakie oświetlenie wybrać?
Oświetlenie w domowych azylach powinno być idealnie rozproszone po ścianie z możliwością ściemniania. Wspomniane funkcje spełnia SET 7753, od marki Vibia. W sypialni doskonale sprawdzi się wiszące, transparentna lampa Empatia 26 Suspension, Artemide – wprowadzą romantyczny nastrój i wrażenie lekkości przez brak mlecznego zabarwienia.
Podłoga w klimatycznym wnętrzu – czym powinna się wyróżniać?
Klimatyczne, wyciszające wnętrze powinno być również wyposażone w odpowiednią podłogę. Musi być ona estetyczna i dopasowana do pozostałego wyposażenia, a jednocześnie trwała. Doskonałym rozwiązaniem są wspomniane wyżej panele LVT marki Charme Parquet , dające efekt „cichej podłogi”. Panele wygłuszają odgłos kroków i dzięki temu pozwalają na relaks nawet w obecności innych domowników. Efektownie prezentuje się również deska 1 od Boen– naturalne drewno nawiązuje do ekotrendów, a jednocześnie wprowadza ciepły, przyjemny klimat.
A co z dekoracją ścian?
Ściany w stonowanych pomieszczeniach nie muszą być nudne. Wręcz przeciwnie – w prosty i nienachalny sposób można nadać im charakteru. Kolorem pozytywnie działającym na zmysły i uspokajającym jest zieleń, dlatego ściany warto wykończyć np. sztuczną trawą, marki Charme Parquet Prestige Grass. Doskonale sprawdzi się oliwkowa wersja Olivo – która wprowadzi spokój i ukojenie. Co więcej, dekoracja ta nadaje się nie tylko do salonu czy sypialni, ale też do łazienki, a nawet na ściany i parapety.
Właściciele mieszkań czy domów, którzy stawiają na naturalne rozwiązania, mogą wybrać zielone ściany od Green Systems. Są to tzw. ściany wertykalne – doskonała dekoracja ścian salonu. Dzięki nim można stworzyć żywą ścianę lub zaaranżować sztuczną roślinność. Dodatkowo wybrane gatunki można dowolnie łączyć.
Aromaterapia w 4 ścianach
Stonowane barwy i odpowiednio dobrana podłoga to baza dla tworzenia wnętrz, które koją zmysły. Warto jednak iść o krok dalej i dopieścić wnętrze o jeszcze jeden szczegół, mianowicie zadbać o… zapach. Stosowanie aromaterapii niesie wiele korzyści. Specjaliści doradzają, aby zapach do wnętrza dobierać zgodnie z panującym stylem i upodobaniami właścicieli.
Dobrze jest, aby ich rodzaj dopasować również do panującej pory roku. Wiosną doskonale sprawdzą się świeże i delikatne aromaty jak majowy bez, konwalie czy zapach deszczu. Z kolei w okresie letnim obowiązkowo muszą to być aromaty owocowe i wakacyjne – morska bryza czy pina colada.
W nieco chłodniejsze miesiące – jesienne, warto postawić na ciepłe i otulające zapachy – dynię czy cynamon, które wprowadzą przyjemny klimat. Z kolei w mroźne, zimowe dni doskonale sprawdzą się świąteczne zapachy, które nie tylko wprowadzą odpowiedni klimat, ale też rozgrzeją domowników. Należą do nich przede wszystkim sosna, piernik czy imbir.